wtorek, 3 marca 2015

Kudlaty update, z nowym apdejtem

w telegraficznym skrocie.

Godzina: 7:00
Miejsce: Podlasie

Psiak ma juz kogos, kto go kocha STOP
Grazynka <3
W przyszlym tygodniu bedzie jechac do Gdanska STOP
W nocy niestety nie pokazal sie u mnie STOP
Bede go caly dzien wypatrywac i zaklinac, by zdarzyl na wizyte weta STOP
I jeszcze cudna wiadomosc, jesli komus to umknelo - SKARPETA (klik i klik) objela go swoim Matczynym Patronatem STOP
Bardzo sie ciesze :) mimo ze ten wlochaty hobbit sie gdzies zapodzial...

Bede Was na biezaco informowac.

a teraz biegne doic koze.

Godzina: 13:00
Miejsce: Bez zmian

Psa jeszcze nie ma.
Ale nie popadajmy w smutek.
Juz nie raz mu sie zdarzalo tak zniknac na kilka dni, mam nadzieje, ze sie jeszcze dzis pokaze.
Takze, Grazynko, uszy do gory, czekamy cierpliwie.
<3

9 komentarzy:

  1. Czy to znaczy, że jesteście już po słowie z Graszką? Tylko niech on się zjawi!
    Mamalinko, przyślij mi to-co-wiesz...

    OdpowiedzUsuń
  2. jejku, oby się tylko jak najszybciej znalazł !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej, by tylko się znalazł i trafił do kochającego domu, trzymam kciuki !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale dasz znać natychmiast jak się pojawi? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) oczywiscie,
      a teraz poki co specjalnie nigdzie nic nie pisze, by nie powodowac niepotrzebnych palpitacji serca :)

      Usuń
  5. Wszyscy tu na niego czekamy. Kotka Frania i kocur Kiler. Czeka też Fredzia, pies mojej przyjaciółki. Liczy na długie spacery brzegiem morza.

    Nie mówiłam Ci o tym bo, kiedy dzwoniłam z pracy służbowy telefon nie pozwolił mi się skupić. Dzwonił i dzwonił. Kocham nie tylko zwierzęta, ale również Podlasie. Dwa lata temu udało mi sie zrealizować moje marzenie i pobyć tam przez tydzień. Dzięki tej podróży powstała pierwsza a zarazem moja ostatnia wystawa fotograficzna. Już teraz wiem, że w sierpniu też jadę na podbój Podlasia :-) Mieszkają tam niesamowicie ciepli ludzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grazynko! pzeczytalam Twoj wpis o Kudlatku na Twoim blogu i bardzo sie ciesze, ze ten nicpon trafi wlasnie do Ciebie.

      :) Podlasie jest na pewno fajnym miejscem, ludzie sa tu rzeczywiscie uprzejmi i pomocni. Przez dwa lata udalo mi sie tez poznac wady tego miejsca :) no ale ktoz ich nie ma? ;)
      Jak bedziesz w okolicy, to oczywiscie czuj sie zaproszona.

      Co to tego hultaja jednego, co to szumu narobil na cala Polske, a potem przepadl, to ja nasluchuje uwaznie kazdego szmeru z podworka, czekam kiedy uslysze charakterystyczny odglos, jak przeciska sie przez siatke dzielaca ogrodek od glownego podworka. Naprawde nie zazdroszcze ci tych chwil oczekiwania i niepewnosci :)
      Dzis podpytalam sasiadke, ktora chodzi na kijki, czy go gdzies nie widziala, ale niestety nie przecial ostatnio jej szlaku, natomiast powiedziala mi, ze on sie chyba tez zapuszcza do sasiadujacych wiosek, wiadomo, poszperac w smietnikach i przespac sie w jakiejs starej stodole. Juz go telepatycznie wolam, niech wreszcie sie tu zjawi.
      Ale wierze, ze wszystko ulozy sie pozytywnie, i pies sie odnajdzie w najodpowiedniejszym momencie :) Buziaki i trzymaj sie dzielnie!!!

      Usuń


Dziękuję za komentarze! :)