wtorek, 29 kwietnia 2014

łyżka od faceta dla faceta

łyżka do sałatek.
no chyba że ktoś ma taki rozdziaw paszczy to i do jedzenia zupy...
żarcik ;)

jak w temacie - dla faceta (jedziemy dziś do znajomego na urodzinki pod chmurką) od faceta (czyli mąż zamknięty na kilka ładnych godzin w warsztacie z dłutkami i silnymi ręcyma ;)

drewno jesionowe, oliwiona







  
piękna dziś pogoda, w domu pachnie syropem sosnowym...  hmmm :)

3 komentarze:

  1. Taką łychą to i zupę dałabym radę zjeść. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko jeszcze porządnej michy do takiej łychy brakuje ;)

      Usuń
  2. Łyżeczka niczego sobie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń


Dziękuję za komentarze! :)