pamiętacie Miłkę? tę sunię, która tak szczęśliwie wygląda dziś na zdjęciach u Ori?
a czy przeglądając blog Tymianka natrafiliście może na wpis o Brylancie?
bo jeśli spoglądając sobie na zdjęcia tego konika, któremu jeszcze tylko złotego rogu brakuje na głowie (wypisz wymaluj jednorożec!), zadaliście sobie pytanie brzmiące na przykład tak: "ciekawe co u tego ślicznego konia?" albo "zastanawiam się, gdzie teraz przebywa i co porabia." lub też "gdzie u licha jest Brylant?"
no to właśnie jest u nas...
można by rzec, że zamieniłam psę na konia.
jakoś tak wyszło :) że mi się marzenie spełniło tak zwanym "przypadkiem".
a więc dziś Brylant zwiedził podwórko:
-o mało nie przyprawił o zawał serca Tadeusza (naszego nowego kogutka z kresowej zagrody)...
-zapoznał się z kozami, które stały jak wryte, nie mogąc uwierzyć, że ta planeta w ogóle nosi na sobie stworzenia tak wielkiego formatu...
-przywitał się grzecznie i delikatnie z moimi małymi amazonkami, które bez żadnych oporów dreptały wokół niego, jakby nie zwracając uwagi na fakt, że zajmują tyle przestrzeni, ile jedna tylko noga tegoż konia...
a potem zajął się opróżnianiem zapasu siana.
przepraszam za ten wszechobecny szpetny eternit... no cóż... tego to już chyba nie zmienimy w najbliższym czasie, chociaż któż to może wiedzieć...
wydaje się być całkiem zadowolony. i oby mu tak zostało :)
wkrótce napiszę więcej, teraz spać - odsypiać ostatnie zarwane nocki!
PS. KTO JESZCZE NIE SŁYSZAŁ - JEST AUKCJA WSPIERAJĄCA TYMIANKI
DOŁĄCZCIE SIĘ, JA TEŻ MAM ZAMIAR TAM SIĘ ZJAWIĆ.
WIĘCEJ INFO TU:
Blog Dzikiej Kury
http://dzikakurawpastelowym.blogspot.com/2014/03/godzina-zero-nadchodzi.html
i jeszcze cud-miód banerek :)
Super, masz kunia!!! Strasznie się cieszę :-)))))
OdpowiedzUsuń:) ja też :)
OdpowiedzUsuńPiękny konik :-)
OdpowiedzUsuńi - odpukać - bardzo grzeczny :)
UsuńPegaz? Zobacz, czy skrzydła mu się nie wykluwają :))) Owies masz? tudzież inne odżywki?
OdpowiedzUsuńJagódko, jak koń nie pracuje to owsem lepiej nie skarmiać bo faktycznie może pegazem zostać ;-))
Usuń:) może pegaz, może jednorożec, się okaże...
Usuńmam, owies mamy, nawet wytłoczyny lniane.
siano i słomę tyż :)
tylko na trawkę czekamy. będę jeszcze w gminie gadać o nieużytkach, czy udostępnią.
ale szczotek nie mam. będziemy dziś z Alcią zamawiać. bo linieje nasz magiczny piegus.
@Kamphora :) też tak właśnie myślę, a i ze mnie kiepski lotnik ;)
Usuńwiem, ze w stajni dostawał dwie porcje ok 400 gr ale ja mu będę zmniejszać. właściwie to chyba siano jest podstawą.
może jeśli się okaże, że w bryczce będzie chodzić, to wtedy zobaczymy co z owsem.
Jaki fajny ten koń :) Ja też na pewno kiedyś będę miała konia, może dwa, a kiedy to czas pokaże :)
OdpowiedzUsuń:) macie więcej terenu, więc spokojnie moglibyście sobie na takiego pozwolić.
Usuńmy gdybyśmy mieli więcej ziemi, to pewnie już i czerwona krówka by była i parę owieczek ;)
Niedługo kilka uli nam przybędzie, a potem może za jakiś czas na kozy się zdecyduję. Chyba za bardzo się napatrzyłam, jak pod koniec życia dziadków i przejęcia gospodarki przez wuja, zwierzaki były zaniedbywane i na koniec sprzedane w jednym celu, nawet piękna i jeszcze zdrowa choć 20 letnia klacz typu pociągowego. Dlatego ostrożnie do takich decyzji podchodzę. Stopniowo, po kolei zaczynając od najmniejszych, czyli drobiu. W tym roku oprócz kurek mamy w planach kilka gęsi i może indyki :)
Usuńi bardzo rozsądnie.
Usuńpozdrówka
mamalinka
Rewelacja, taki piekny koniś ! Życzę by się Wam szczęściło i byscie mogli wiecej zwierzątek przygarnąć :)
OdpowiedzUsuńdzięki:) na pewno jeszcze jeden kóń w planie.
Usuń