"CZARODZIEJ"
Tak mi się zdaje, że w
naszym ogrodzie,
gdy nikt nie widzi, grasuje
czarodziej.
Na pewno chodzi pomiędzy grządkami
i jakby z rękawa
sypie zaklęciami.
Pewnie ma czapę z
czubem spiczastym
i długą pelerynę w księżyce i
gwiazdki.
Chodzi w kaloszkach, bacząc pod
nogi,
by nie rozdeptać pająka czy
stonogi!
Gdy nikt nie patrzy, rano czy z
wieczora,
bierze małe nasionka z
konopnego wora.
Kładzie je w ziemi, przysypuje
grudką.
Czy dobrze rosną, przyjdzie sprawdzić jutro.
A jeśli któraś roślinka zmarnieje
- to dorzuci słońca lub
okryje cieniem.
Jeśli trzeba –podsuszy, lub
deszczykiem zmoczy.
Niech cieszy serca, niech
cieszy oczy!
Czasami przysiądzie
ten śmieszny
czarodziej
Po
dniu pracowitym spędzonym
w ogrodzie
Różdżką
pomacha nad grządką
pietruszki
I
zwoła do pracy ogródkowe duszki.
a Ty... czy zaprosiłaś już Ogródkowe Duszki do swego ogródka?? :)
a w ogóle bardziej podobają się wam ze skrzydełkami, czy bez?
na razie nie mam ogródka, a le o nim marzę :)
OdpowiedzUsuńodpisałam pod pewną notką ;)
buziaki :*
Cudowne, bajkowe, śliczne są! Ze skrzydełkami czy bez wszystkie są przepiękne!
OdpowiedzUsuń:) dzieki Betsy, buziaczki!
Usuń