piątek, 22 maja 2015

pierwszy ser :) tylko dziurki gdzieś se polazły ;)

Biłam się z myślami. Z czarnuszką? -myślę. A może suszone pomidory?
I w końcu stanęło na żurawinie. Choć - z czarnuszkowego mleka.
Tak, z czarnuszkowego.
Bo mleko miałam głównie od Czarnuszki.

Ach! Toż ja Wam Czarnuszki jeszcze nie przedstawiłam!

Proszę bardzo, we własnej koziej osobie.
 
 

A tego kozła pamiętacie? Jakoś nie udaje nam się rozstać :)
 
 
 
 
 
ale o czym to ja...?
Acha! o serze!

No właśnie czarnuszkowy ser z żurawiną! Ta dam!
(tylko że dziurki nie wyszły... ale to pierwszy dopiero.. no i w sumie zjadł się, zanim zdążył zesłonieć :) nawet nie wspominam o dojrzewaniu...)





 
 

Dużo zdjęć, ale cóż, to pierwszy ser podpuszczkowy, należy mu się :)

Pozdrawiam!!


niedziela, 17 maja 2015

bzy bzy czyli: Mucha w grochy #2...

i tym razem na dodatek broszka!
A poza tym:
1. na zapiecku mieszkają znów kurczaki, 9 puszków turla się po wyścielonym siankiem i słomą kartonie.
2. w spiżarce pojawiły się pierwsze słoiki (syrop sosonowy i mniszkowy) a na półeczkach pierwsze ziółka.
3. wczoraj zrobiłam swój debiutancki kozi serek topiony i mniaaaammmm... nie pytajcie, gdzie zdjęcia... w takich momentach nie myśli się o archiwizacji... Poza tym już pracuje Tybuś (grzybek tyb.), a w lodówie zawsze gotowy jogurt domowy smaczny i zdrowy.
4. njusy z zagrody - Brylek nadepnął Perełce na nogę, ale tylko ją przygniótł, więc jest ok; Czaruś zaczyna kumać, o co chodzi z tymi klejnotami, których nie posiada żadna inna koza w stadzie... więc pewnie czas będzie się wkrótce pożegnać...; Jagodzia podskoczyła w hierarchii stada i teraz gnębi nowo przybyłą Czarnuszkę, ach te kozy...; łąka za stodołą jest wreszcie ogrodzona, ma nawet piękna nową bramkę, więc kózie łażą po trawie, dzięki czemu mieszkam w krainie mlekiem (no niestety miodu brak) płynącej, jupi! Zaczynam zatem eksperymentować z serami.
5. poza tym coś się u nas wykluwa i mam podejrzenia, że to może być ospa... więc znów będę uziemiona na kilka tygodni.
6. i na koniec, bardzo dziękuję Skarpecie za wsparcie w zakupie siana i owsa. Mam nadzieję zrewanżować się wkrótce i zrobić w końcu jakieś fanty, co by fundusz ten zasiliły, a i oczy czyjeś i serce ucieszyły :))
<3

Jagodzia i Perełka (jeszcze trawa niewielka)
 Godzina 6 rano - przyłapany na gorącym uczynku...
 Kwoczka :)
 Podczas sprzątania.

Pozdrawiam Was wszystkich ciepło.